Kolory jesieni
Już za parę dni koniec listopada, więc najwyższa pora poszukać kolorów jesieni.
Miejsca słynące z pięknych jesiennych widoków w okolicach Kurashiki są praktycznie niedostępne dla osób niezmotoryzowanych, więc musiałam zadowolić się tym co miałam w zasięgu roweru.
Pojechałam do parku Sakazu. To mój pierwszy prawdziwy park po przeprowadzce do Kurashiki, nie jakieś takie maleństwo z kawałkiem trawnika i zjeżdżalnią. Założony w latach 50. ubiegłego wieku przy okazji regulacji płynącej w pobliżu rzeki Takahashi. Temat przewodni parku to woda i sakury. Rzeczywiście, wody jest dużo: strumyczki, rzeczki, fontanna. Drzew wiśni rośnie podobno około 500 – przekonam się na wiosnę jak wyglądają. Do parku przynależy też boisko i ogromny plac zabaw dla dzieci.
Kolorów jesieni, bo o nich przecież miałam pisać, nie znalazłam zbyt wielu. Czerwieni tylko trochę, ale za to żółcie miłorzębów przepiękne!
Na razie musi wystarczyć ;-)
| To nie mój rower ;-) |
Przepiękna ta japońska jesień. Niesamowicie żywe kolory . No i ta rzeźba taka "rozgrzewająca" bardzo fajna :-))
OdpowiedzUsuńDziękuję Stokrotko :-)
UsuńPrzepiękne zdjecia...a to z rowerem- wpadlo mi w oko, mimo że nie jest to moj ulubiony srodek lokomocji. Kolorystyka...hmm ...takie nasycone kolorem ujecia. :-)
OdpowiedzUsuńRóżowy rower i czerwone drzewo - fajne połączenie ;-) Rower to ostatnio mój wymuszony ulubiony środek transportu...
UsuńHa ha, jak będzie w domu za zimno, to się z córką zabawimy w oshikura, tylko czy w dwie osoby to wyjdzie 😁
OdpowiedzUsuńMiłorząb kojarzy mi się z wycieczką z pracy mamy do Łańcuta, tam w parku zamkowym jest najstarszy egzemplarz w Polsce.
Piszą, że dobrą zabawę zapewnia udział co najmniej czterech osób. Ale we dwie też można spróbować ;-)
UsuńW czasach szkolnych, kiedy uczyliśmy się o liściach, znalezienie miłorzębu graniczyło z cudem.
Czerwień i złoto to najpiękniejsze kolory jesieni. U mnie przez ostatnie dni było biało, dzisiaj pada deszcz, śnieg szybko znika i robi się szaro... Zabawa jak znalazł na nadchodzący zimowy czas:-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że w Polsce śnieg spadł ostatnio. Ja się raczej tutaj nie doczekam, ale to i dobrze, bo nie przepadam, chyba że na zdjęciach.
UsuńKolory piękne, jesień ma swoje uroki, zabawa ciekawa, pewnie szybko rozgrzewająca.
OdpowiedzUsuńMoja jesień (w moim regionie) jest całkiem przyjemna, bo mało pada i jest w ciepło (na zewnątrz oczywiście, bo w domu zimno). Tylko mało mam okazji podziwiać kolory w masie, raczej pojedyncze drzewa.
UsuńPięknie tam! Uwielbiam polską złotą jesień właśnie za te kolory :). Niestety w tym roku jakoś krótko to było, a może mniej się nacieszyłam, bo akurat jak drzewa zmieniały barwy, to zrobiło się deszczowo i mniej spacerowałam. Teraz już niewiele liści zostało. Miłorząb rośnie obok mojej firmy, liście już opadły, ale na trawniku świecą jeszcze tą swoją słoneczną żółcią, na tle innych, które już zbrązowiały.
OdpowiedzUsuńŻółcie miłorzębów są prześliczne. Lubię też jasną zieleń młodych listków na wiosnę. Tak, złota polska jesień jest wspaniała - zawsze zachwalam Japończykom.
UsuńTe odcienie bordowego bardzo mi się podobają i światło, które wydobywa całe bogactwo kolorów!
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczna rzeźba i zabawa naprawdę rozgrzewająca!
Akurat była tego dnia sprzyjająca pogoda. Śłońce bardzo ładnie oświetlało liście.
UsuńUroczy ten pomnik :-)
OdpowiedzUsuńPrawda? :-)
UsuńPiękna ta jesień! Na pomnik dzieci uśmiechnęłam się. Bardzo interesująca ta zabawa :)
OdpowiedzUsuń